Ciąża słonia trwa około 22-23 miesięcy, podczas gdy u większości innych ssaków trwa ona od 9 do 12 miesięcy. Jest to jeden z najdłuższych okresów ciąży wśród ssaków. Drugą różnicą jest waga potomstwa. Słonie rodzą się zwykle z wagą od 120 do 150 kilogramów, co jest bardzo dużą wagą w porównaniu do innych ssaków.
W swojej co dziennej praktyce dosyć często spotykam się z tytułowym pytaniem odmieniamy przez różne przypadki: […] sąsiad postawił garaż przy granicy z moją działką i zasłonił mi światło […] […] deweloper zabudował działkę sąsiednią tak blisko moich okien, że słońce już w ogóle nie dochodzi do nas […] […] pobudowali mi za oknem halę magazynową, całą noc się reflektory palą, że światła w domu nie trzeba włączać, a ciężarówki to na okrągło jeżdżą […] […] to było ciche osiedle, a od kiedy przy plaży otworzyli tą knajpę, to co dziennie mam darmowe koncerty, czy chcę czy nie chcę, a w weekend to do domu mogę się nie dostać, jak samochody wszędzie postawiają […] […] maszt telekomunikacyjny na sąsiedniej działce emituje fale elektromagnetyczne, jak również zasłonił mi dotychczasowy widok z okna […] […] postawili te wiatraki, niby daleko w polu, ale jak stali klienci się zwiedzieli, to już nikt do nas do gospodarstwa nie chce przyjeżdżać […] Przykłady pewnie można by jeszcze mnożyć, a i tak zapewne życie w tym zakresie może nas zaskoczyć. Niemniej wszystkie te przypadki łączy jeden mianownik – realizacji inwestycji na działce sąsiedniej (ewentualnie w pewnym oddaleniu), która to inwestycja powoduje negatywne oddziaływania na nieruchomości w okolicy. Inwestycja – czyli jakie działania są kwalifikowane jako zmiana otoczenia Warto pamiętać, iż oddziaływania powodujące negatywny wpływ na nieruchomość, co do zasady wiązać muszą się z przeprowadzoną na nieruchomości sąsiedniej inwestycją. Choć są w tym zakresie wyjątki (przyznano np. odszkodowanie za intensyfikacje wykorzystania istniejącej stacji kolejowej – Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej z 17 września 2015 II Ca 39/15), to należy jednak założyć, że musi zostać wykonana inwestycja. Co warto w tym miejscu podkreślić, inwestycja nie musi mieć na celu powstanie zupełnie nowego obiektu, ale może to być związane z wykonaniem przebudowy lub odtworzeniem istniejącego obiektu, albo nawet inwestycja może polegać wyłącznie na zmianie sposobu użytkowania obiektu w rozumieniu prawa budowlanego. Negatywne oddziaływania Zestawienie oddziaływań, jakie mogą dotykać nieruchomość, jest dość obszerna, nie mniej do tych najczęściej występujących można zaliczyć szkodliwe promieniowanie i oddziaływanie pól elektromagnetycznych (do tej grupy można zaliczyć między innymi oddziaływania powodowane przez maszty telekomunikacyjne tj. BTS-y); hałas (tu katalog jest bardzo bogaty od hałasu przemysłowego np. pras drukarskich czy też suwnic transportowych w magazynach, poprzez intensywny ruch pojazdów samochodowych, funkcjonowanie klubu, dyskoteki lub toru do jazdy quadem, drgania i wibracje (poprzez zainstalowanie np. pras przemysłowych lub zintensyfikowanie częstotliwości oraz tonażu pojazdów zanieczyszczenie powietrza w postaci zadymienia lub zapylenia; uciążliwości zapachowe; zalewanie wodami opadowymi (przy braku zachowania odpowiedniej retencyjności i infiltracji powierzchniowej); osuwiska gruntu (np. w wyniku zbyt głębokiego posadowienia budynku bez odpowiedniego zabezpieczenia od strony działki sąsiedniej) zacienianie (ograniczenie dostępności światła słonecznego w pomieszczeniach na pobyt ludzi); składowanie substancji niebezpiecznych lub odpadów; zasłonięcie widoku (czyli spowodowanie spadku atrakcyjności kwestii estetycznych powiązanych z widokiem z okien obiektu poprzez posadowienie np. innego budynku, konstrukcji reklamowej lub słupa telekomunikacyjnego i elektroenergetycznego). Nie jest to katalog zamknięty, nie mniej można uznać, iż są to naruszenia, które w praktyce najczęściej występują. Co można z tym zrobić? Niestety, pomimo wspólnego mianownika wielu uciążliwości z działek sąsiednich, odpowiedź na tak postawione pytanie nie jest jednorodna, i zależy od wielu czynników. W zależności od konkretnej sytuacji, podstawą do ewentualnej odpowiedzialności może być: Roszczenie wobec gminy za dopuszczenie w danym terenie realizacji inwestycji negatywnie wpływających na inne nieruchomości sąsiednie; Roszczenie wobec inwestora za wykonanie inwestycji oddziaływującej niekorzystnie na sąsiedztwo; Roszczenie wobec użytkownika nieruchomości z tytułu immisji dokonywanych na nieruchomości, w przypadku kiedy przekraczają one dozwolone w danej okolicy warunki miejscowe. Nie mniej, w niektórych sytuacjach, odpowiedź brzmi, iż nie da się nic zrobić, bo nasze prawo przewiduje balans pomiędzy dopuszczalnymi oddziaływaniami na działki sąsiednie, a oczekiwaniami braku naruszania prawa własności przynależnego jednostce. Aby móc rozsądnie udzielić, odpowiedzi na pytanie ,co można zrobić, na początku należy zidentyfikować kilka kluczowych okoliczności: Jak usytuowana jest nieruchomość dokonująca oddziaływania w stosunku do nieruchomości muszącej znosić oddziaływania – bardzo często wystarczające są w tym przypadku podstawowe mapy ewidencyjne albo zasoby dostępne na geoportalu – oraz jak kształtuje się zagospodarowanie terenu; Czy w danej okolicy obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego oraz kiedy ewentualnie został uchwalony; Jeżeli nie ma planu miejscowego na jakiej podstawie została wykonana inwestycja powodująca oddziaływania (czy był wymóg uzyskania warunków zabudowy i zagospodarowania terenu albo czy dla inwestycji zostały wydana decyzja o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego) – można to łatwo bardzo często ustalić w ramach informacji publicznej; Czy problematyczna inwestycja została wykonana na podstawie pozwolenia na budowę albo też czy dokonano zgłoszenia w trybie prawa budowlanego – można to łatwo bardzo często ustalić w ramach informacji publicznej. Wskazane powyżej dane, najczęściej pozwalają na określenie podstaw odpowiedzialności „sąsiada” dokującego zakłóceń w korzystaniu z nieruchomości. ***** O uciążliwości sąsiedztwa przeczytasz także tutaj >> W czym mogę Ci pomóc?
Zapisy paragrafu 19 rozporządzenia dotyczą zarówno zabudowy wielorodzinnej, jak i jednorodzinnej. Zgodnie z ustępem 2 tego przepisu stanowiska postojowe, w tym również zadaszone, oraz otwarte garaże wielopoziomowe należy sytuować na działce budowlanej w odległości od granicy tej działki nie mniejszej niż 3 m – w przypadku
Pociągnięcie do odpowiedzialności za uporczywe nękanie swoim zachowaniem Po analizie przedstawionego stanu faktycznego sprawy należy stwierdzić, iż w zaistniałej sytuacji ma Pan możliwość podjęcia kilku różnych działań w celu pociągnięcia sąsiada do odpowiedzialności za jego zachowanie. W pierwszej kolejności trzeba wskazać, że opisywane przez Pana działania sąsiada zdają się wypełniać dyspozycję przepisu art. 107 Kodeksu wykroczeń, zgodnie z którym „kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany”. Znieważanie innej osoby w jej obecności albo pod jej nieobecność Jeżeli z kolei ten sąsiad – poza nękaniem Pana swoim zachowaniem – obraźliwie się do Pana odnosi, zastosowanie mógłby znaleźć również przepis art. 216 § 1 Kodeksu karnego (w skrócie który stanowi, że „kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”. O ile wspomniane wykroczenie jest ścigane z urzędu (organy ścigania muszą podjąć odpowiednie działania po otrzymaniu informacji o zajściu takiego wykroczenia i ewentualnie ukarać taką osobę lub skierować wniosek o ukaranie do sądu), o tyle ww. przestępstwo jest ścigane z oskarżenia prywatnego, a to oznacza, że musiałby Pan samodzielnie wystąpić do sądu z prywatnym aktem oskarżenia i działać dalej w tym postępowaniu jako oskarżyciel. Uporczywe nękanie innej osoby - stalking Należy zwrócić uwagę również na nowo wprowadzony przepis art. 190a § 1 określający znamiona przestępstwa tzw. stalkingu. Jak podaje ten przepis, kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do 3 lat. W jaki sposób może przejawiać się uporczywe nękanie? Według raportu Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości pt. „Stalking w Polsce. Rozmiary – formy – skutki” pod redakcją A. Siemaszki (Warszawa 2010, s. 4) uporczywe nękanie może przejawiać się szczególnie poprzez: uporczywe wydzwanianie, „głuche telefony”, kręcenie się w okolicy domu ofiary, nawiązywanie kontaktu z ofiarą za pomocą osoby trzeciej, wypytywanie o ofiarę w jej otoczeniu, wysyłanie listów, e-maili, SMS-ów lub prezentów, składanie w imieniu ofiary zamówień, śledzenie i kontrolowanie ofiary, oszczerstwa (rozpowszechnianie plotek, fałszywych informacji), włamania do domu lub samochodu ofiary, kradzież rzeczy należących do ofiary, nękanie rodziny i przyjaciół ofiary, napaści oraz pobicia rodziny i przyjaciół ofiary. Podjęcie kroków prawnych wobec stalkera Jeżeli zachowanie Pana sąsiada spełnia również niektóre z ww. przesłanek, zasadne byłoby zgłoszenie organom ścigania takich działań z żądaniem podjęcia kroków karnych wobec tej osoby. Składanie fałszywych zawiadomień o rzekomo popełnionych przestępstwach Odnośnie składania przez sąsiada obciążających Pana fałszywych zawiadomień o rzekomo popełnianych przestępstwach – działanie takie również jest czynem karalnym określonym przepisem art. 234 Zgodnie z nim „kto, przed organem powołanym do ścigania lub orzekania w sprawach o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne, fałszywie oskarża inną osobę o popełnienie tych czynów zabronionych lub przewinienia dyscyplinarnego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Okoliczności Pana sprawy – a w szczególności wielość wszczynanych z inicjatywy sąsiada postępowań przeciwko Panu oraz fakt ich notorycznego umarzania przez organy ścigania jako bezpodstawnych – legitymują Pana również do zgłoszenia tym organom popełnienia przez owego sąsiada ww. przestępstwa i żądania ścigania go z tego tytułu. Prawo domagania się ochrony prywatności i dobrego imienia na drodze postępowania cywilnego Poza powyższymi sankcjami karnymi, które ewentualnie mogłyby objąć uciążliwego sąsiada, przysługuje Panu również prawo domagania się ochrony Pana prywatności i dobrego imienia na drodze postępowania cywilnego. Zgodnie bowiem z przepisem art. 23 Kodeksu cywilnego „dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach”. Przepis ten nie jest katalogiem zamkniętym dóbr osobistych objętych ochroną prawną i niewątpliwie dobrem takim jest właśnie Pana prywatność oraz dobre imię. Może domagać się Pan, aby sąsiad nie nagrywał Pana kamerą video, nie zaczepiał Pana ani w inny sposób nie ingerował w Pana prywatne życie. Ponadto można ubiegać się o nakazanie sąsiadowi zaprzestania rozgłaszania nieprawdziwych informacji, wszczynania bezpodstawnych postępowań karnych itp. Naruszenie wspomnianych dóbr osobistych legitymuje Pana do podjęcia wobec owego sąsiada konkretnych kroków prawnych. Stosownie zatem do treści przepisu art. 24 Art. 24 Kodeksu karnego „Art. 24. § 1. Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny”. Powództwo o zaprzestanie naruszania prywatności oraz dobrego imienia Wobec powyższego – ze względu na przedstawione przez Pana okoliczności – jest Pan uprawniony do wystąpienia przeciwko sąsiadowi z powództwem o zaprzestanie naruszania Pana prywatności oraz dobrego imienia, a także zapłaty zadośćuczynienia za wyrządzoną krzywdę oraz na przykład przeproszenia Pana za bezpodstawne pomówienia na łamach lokalnego pisma czy gazety. Dowody obciążające stalkera Jednocześnie należy wskazać, iż we wszystkich ww. przypadkach najlepszym rozwiązaniem jest podejmowanie w pierwszej kolejności działań zmierzających do zgromadzenia obciążających sąsiada dowodów, a następnie dopiero wszczynanie odpowiedniego postępowania. Dowodami takimi mogą być zeznania zarówno świadków naocznych, jak i pośrednich (czyli takich, którzy dobrze znają Pana relacje z sąsiadem, są na bieżąco informowani o jego poczynaniach), w tym również zeznania innych osób nękanych przez tę osobę. Jeżeli istnieje taka możliwość, dobrze byłoby spróbować nagrać – np. na dyktafon – wypowiedzi tego sąsiada kierowane w Pana stronę. Warto także gromadzić wszelkiego typu listy, pisma czy inne wiadomości pochodzące od uciążliwego sąsiada, a nawet zrobić dokumentację fotograficzną skutków jego zachowań, jeżeli na przykład dochodzi do niszczenia mienia. W sytuacji podjęcia decyzji o wszczęciu postępowania sądowego warto jako dowód uporczywych i bezprawnych naruszeń Pana dóbr osobistych załączyć dokumentację związaną z postępowaniami karnymi prowadzonymi z inicjatywy sąsiada wobec Pana, które zostały umorzone. Wielość tych postępowań i fakt ich ciągłego umarzania niewątpliwie świadczy o złośliwym i bezprawnym dążeniu sąsiada do zakłócenia Pana spokoju. Na koniec warto wskazać, aby pod żadnym pozorem – choć podejrzewam, że może to w praktyce być trudne – nie dawać się sprowokować sąsiadowi i nie wdawać się z nim w żadne dyskusje, nie obrażać go i nie odpowiadać na jego zaczepki, gdyż takie zachowanie z Pana strony mogłoby być przez sąd uznane za bezprawne i osłabiłoby Pana argumentację przeciwko sąsiadowi. Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼ Zapytaj prawnika - porady prawne online . Jak dobrze mieć sąsiada… za płotem, czyli kilka słów o ogrodzeniu Dobry sąsiad to skarb, choć dziś wielu z nas o tym zapomina. Żyjemy anonimowo, zajęci swoimi sprawami, a mimo to miło jest po powrocie z pracy natknąć się na uśmiechniętą sąsiedzką twarz i mieć na kogo liczyć w razie potrzeby. W drugim odcinku serii W co ty grasz? gościem jest Słoń. Założyciel Brain Dead Familii opowiedział o początkach swojej przygody z gamingiem oraz zdradził, po jakie gry nie ma zamiaru sięgać. W co ty grasz?, czyli środowisko rapowe i gry wideo W co ty grasz? to nowy cykl, który będzie ukazywać się raz w miesiącu. W każdym z odcinków wybrany reprezentant branży rapowej będzie opowiadać o swoim doświadczeniu z branżą gier. Dowiecie się, na jakim sprzęcie lubi grać, po jakie tytuły sięga najchętniej oraz na jaką premierę czeka najbardziej. Zobacz: Zeus: „Zawsze lubiłem prostotę obsługi i intuicyjność konsol” [W co ty grasz? #1] Kolejnym gościem W co ty grasz? jest Słoń. Poznaniak znany jest nie tylko z miłości do komiksów i gier wideo, ale sam również obecny jest na rynku deweloperskim. Spod szyldu studia gamedevowego Trippin Bears ukazała się gra RPG która od dłuższego czasu dostępna jest na Steamie. Zobacz także Quidditch zmieni nazwę, ponieważ Rowling jest transfobką Hip-hop na ekrany. „Zadra” wystartuje na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Córka Eminema, Hailie Jade, wspomina dorastanie przy sławnym ojcu Słoń gościem w serii W co ty grasz? Pierwsza gra, w którą grałem/grałam to… Słoń: Taką pierwszą „pierwszą” grą, w którą grałem był Frogger. To było u znajomych moich rodziców, miałem wtedy jakieś 5-6 lat. Niewiele z tego pamiętam poza tym, że siedziałem na ziemi i zahipnotyzowany gapiłem się w ekran. Pamiętam z niej, że… Słoń: W zasadzie niewiele z tego pamiętam, natomiast jakiś czas później, czyli jak miałem z 7-8 lat, sąsiad ode mnie z ulicy miał Commodore 64. Potrafiliśmy u niego cały dzień siedzieć, nastawiać głowicę śrubokrętem i łupać w Commando, Bruce Lee czy inne Giana Sisters. Najtrudniejsze w tych grach było… Słoń: W tamtych grach wszystko było trudne. W ciągu ostatnich dwóch lat kupiłem sobie konsolę przenośną, zabawkę z ekranem LCD i grami z C64, Atari etc. i powiem szczerze, że nie jestem w stanie w to grać. Te gry to czysty koszmar. Idzie się ich nauczyć „na pamięć”, tak żeby nie popełniać błędów i nie ginąć, natomiast sama rozgrywka to jakiś chory level zręczności. Nie wiem, w jaki sposób kiedyś potrafiłem w to grać, a dzisiaj męczę się po trzech minutach. Urodzinowy stream RPG – Słoń x Hed Mój ulubiony gatunek to… Słoń: W zasadzie nie mam ulubionego gatunku gier. Przez RPG-i, hack’n’slashe, FPP, TPP czy strategie w rzucie izometrycznym. Jeśli gra ma „to coś”, to gram. Przez ostatni czas dużo frajdy mi sprawiały horrory psychologiczne typu Layers Of Fear. PC czy konsole (jakie konsole?)? Dlaczego? Słoń: Obecnie konsola ze względu na brak miejsca na stacjonarny komputer. Przez większość życia grałem na WASD + mysz, natomiast przestawiłem się na pada i sprawia mi to frajdę. Nie lubię, kiedy deweloperzy… Słoń: Nie mam pojęcia – mówię to szczerze. W momencie kiedy sam wszedłem w gamedev, moje podejście do gier diametralnie się zmieniło. Jestem w stanie naprawdę DUŻO wybaczyć, bo wiem, jak to wygląda od strony produkcyjnej i naprawdę jest to ciężki kawałek chleba. Szczególnie cała scena indie – z całego serduszka życzę powodzenia i wytrwałości. Gra wszech czasów to… Słoń: Wydaje mi się, że taką grą, która była moją pierwszą prawdziwą miłością to DOOM 2, a następnie WARCRAFT 2. Jeśli chodzi o gry wszech czasów, to chyba uniwersum Doom’a i Warcraft są dla mnie takimi ponadczasowymi tytułami. W co aktualnie grasz? Opisz grę w kilku zdaniach Słoń: Obecnie w wolnych chwilach pykam sobie w Guardians Of The Galaxy. Typowa komiksowa, luźna strzelanka. Sporo humoru, fajny relaks. Można się przy tym pięknie „wyłączyć”. Marvel’s Guardians of the Galaxy – oficjalny zwiastun Aktualnie wyczekuję na… Słoń: Jako fan studia Bloober Team – cokolwiek wypuszczą, będę katować. Czekam na grę Witchfire innej polskiej ekipy Astronauts, bo gameplay’e wyglądają przekozacko. Również gdzieś słyszałem, że ma wyjść kolejny Painkiller. Jako wierny fan serii czekam z wiadomo z czym, wiadomo gdzie. Jeśli kiedyś się ukaże Evil Within 3 będę przeszczęśliwy. Widziałem jeszcze zapowiedzi gry ILL, która ma się podobno ukazać w 2022 – bardzo mocno czekam! Gra, w którą nie grałem, a uznawana jest za kultową Słoń: Dark Souls i wszystkie inne Elden Ringi – NIE, DZIĘKI! Totalnie nie mam ochoty podchodzić do jednego bossa 250 razy, bo źle wiatr zawiał i ginę. Szukam w grach odpoczynku, a nie koszmaru z chorego levelu poziomu trudności. Podczas rozgrywki najbardziej zwracam uwagę na… Słoń: Na klimat gry. Na to, jak są rozpisane postacie i cały lore, na dialogi. Są gry, które miały pewne minusy, niedociągnięcia w rozgrywce, natomiast nadrabiały klimatem. Przykładowo Days Gone albo Sinking City. W tym drugim tytule tryb walki był mocno „ciężki”, natomiast jako fan Lovecrafta nie mogłem się od tego tytułu oderwać i dałbym tej grze 4,5/5. Podobnie z Days Gone – w niektórych momentach mocno siadał balans i było sporo bugów (byłem w tej pierwszej fali graczy, zanim patche naprawiły sporo usterek), natomiast gra była rewelacyjną rozrywką (szczególnie roje!) i mogę to polecić z ręką na sercu. Najwięcej krwi napsułem/łam sobie przy… Słoń: Castlevania: Lords Of Shadow 2 – nie wiem, ile się napociłem, żeby to skończyć i właśnie pod koniec pojawia się największy plot twist. Na ostatnim bossie w trakcie walki (pamiętam, że tam na ziemi kręciły się coś jakby pentagramy, które wyznaczały odpowiedni moment ataku) wywaliło prąd w całym bloku na kilka minut. Odpaliłem z powrotem konsolę i okazało się, że usunęło mi WSZYSTKIE SAVE’Y Z GRY. Dosłownie wszystkie. Nic, zero. Więc ze łzami w oczach schowałem grę do pudełka, bo wiedziałem, że już drugi raz się jej nie podejmę. Castlevania: Lords Of Shadow 2 – final boss i zakończenie W drugim odcinku serii W co ty grasz? gościem jest Słoń. Założyciel Brain Dead Familii opowiedział o początkach swojej przygody z gamingiem oraz zdradził, po jakie gry nie ma zamiaru sięgać. Zobacz także Quidditch zmieni nazwę, ponieważ Rowling jest transfobką Hip-hop na ekrany. „Zadra” wystartuje na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Córka Eminema, […] Słoń podczas Mazury Hip Hop Festiwal 2022 | 260 PLN Ćwiczenie się w bardziej uważnym obserwowaniu rzeczywistości, nawet w trakcie pozornie nieistotnych sytuacjach, pozwoli Ci stać się bardziej uważną osobą. Skan ciała. Zacznij od jednego końca ciała – np. stóp – i skup się na stanie swoich palców, następnie pięt, kostek, goleni, kolan itd., aż dojdziesz do czubka głowy. "Wolnoć, Tomku, w swoim domu" - ta sentencja z bajki Aleksandra Fredry jest nader często wykorzystywana w sąsiedzkich sporach. Wiele osób zdaje się zapominać tym, że od sąsiada dzielą je zwykle bardzo cienkie ściany. Prawnicy wskazują, że choć istnieją przepisy umożliwiające skuteczne powstrzymanie działań uciążliwego sąsiada, to świadomość naszych rodaków jest niska - w efekcie poprzestają na sąsiedzkich przepychankach. Kiedy sprawa trafia w końcu do sądu, często okazuje się, że obie strony mają sporo za uszami. Bywa, że to nie sąsiad jest uciążliwy, a skarżący - nadwrażliwy. Tadeusz Zembrzuski Sprawdź POLECAMY Mąż marynarz i... ratlerek Głośne imprezy to tylko wierzchołek góry lodowej. Choć niektóre kwestie - jak płaczące niemowlę - budzą zrozumienie, to już zawodzący, czy szczekający godzinami ratlerek może być powodem sąsiedzkiej interwencji. Są też sprawy, którymi żyje całe osiedle, jak np. uciążliwy zapach z mieszkanie jednego z lokatorów czy karmienie na balkonie ptaków, które brudzą elewację i balkony innym. - Nasza sąsiadka - bardzo uczynna i miła, miała jedną małą wadę - męża marynarza. Wszyscy ją lubiliśmy, ale kiedy wracał było nie do wytrzymania. Hałasy - począwszy od kłótni, po godzenie się - były tak uciążliwe, że zwołane zostało zebranie lokatorskie. Wspólnie ustaliśmy, że napiszemy list z prośbą o wyciszenie emocji. Pomogło, choć miała do nas żal - mówi lokatorka jednego z mokotowskich osiedli. Czytaj: WSA: Dym z komina sąsiada nie zawsze jest szkodliwy>> Inna przypomina sobie sąsiada, którymi całymi wieczorami ćwiczył. - Miał w domu prywatną siłownię i bardzo dbał o formę. Problem w tym, że nie miał ani wykładziny, ani dywanu, ani wytłumionej podłogi. Efekt - wielogodzinne hałasy - tak jakby przesuwał coś ciężkiego lub z kimś walczył. W tym przypadku też wystarczyła rozmowa, ale czasem "walka" z sąsiedzkim hałasem sprowadza się do uderzania po rurach czy kaloryferach. Starszy pan nie może spać Jest również druga strona medalu. Dzielnicowi nieoficjalnie przyznają, że prawdziwą plagą są zgłoszenia, często od starszych, samotnych osób, którym wszystko przeszkadza. - Ostatnio rozmawiałem z mężczyzną, uskarżającym się na swoją sąsiadkę. Wcześniej wzywał osiedlowych ochroniarzy, ale oni już przestali reagować. Dlaczego? Bo temu panu wszystko i wszyscy przeszkadzają - sąsiedzi z góry, z dołu i z boku. I nie chodzi wcale o imprezy, ale np. o chodzenie... na obcasach. Generalnie jest z tego znany. Gdy wyciągnął zeszyt z bardzo dokładnym opisem - datą, godziną - kiedy sąsiadka przesunęła stołek albo pisała na komputerze, wiedziałem, że to nie ona jest problemem - mówi policjant z Ochoty. Dodaje, że sytuacja jest patowa - skoro dostał zgłoszenie, musiał porozmawiać z drugą stroną. To była samotna matka, mieszkająca z synem. Mężczyzna ma w zwyczaju nachodzić ją o różnych porach, nawet w nocy, żądając uspokojenia dziecka i to nawet wtedy, gdy syna nie ma w domu. Wzywał pomoc społeczną, systematycznie stuka w rury, ścianę, kaloryfery. Czytaj: Sąsiad nie jest stroną postępowania o wydanie zezwolenia na wycięcie drzew>> Teoretycznie są narzędzia prawne, które powinny to ograniczyć. Zgodnie z art. 66. par. 1 kodeksu wykroczeń: "kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do złotych". - Raz zdarzyło mi się nałożyć mandat w wysokości 500 zł. Chodzi jednak często o osoby o małych dochodach. Bywa, że zmagające się nie tylko z samotnością, ale też np. z demencją czy chorobami psychicznymi. Problem jest złożony - mówi jeden z policjantów. Hałas narusza dobra osobiste Zdecydowanie jednak hałas czy nieprzyjemny zapach szkodzą, zaniżając i komfort życia w danym miejscu, i - co istotne - wartość rynkową posiadanej nieruchomości. Wskazywał na to w jednej ze swoich interwencji także Rzecznik Praw Obywatelskich. Chodziło o restaurację sąsiadującą z domem pewnego małżeństwa. Para uskarżała się na całonocne imprezy. Miały wywołać u nich nerwice. Rzecznik zażądał od starosty wszczęcia postępowania administracyjnego, aby takie imprezy nie odbywały się w nocy. A powołał się przy tym na na przepisy Prawa o ochronie środowiska, określające zasady odpowiedzialności tego, kto oddziałuje na środowisko, w tym na zdrowie ludzi. Podstawą normowania stosunków sąsiedzkich jest jednak art. 144 kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, "które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych". Adwokat Agnieszka Juchno-Marcjan ze Szczecina, wskazuje również na art. 23 i 24 kodeksu cywilnego, dotyczące ochrony dóbr osobistych. - Naruszenie dóbr osobistych w kontekście uciążliwych działań sąsiadów jest pojmowane przez orzecznictwo w aspekcie niematerialnym, jako prawo do ochrony przed bezprawnym wtargnięciem w sferę nie tyle samej substancji mieszkaniowej, lecz w sferę określonego stanu psychicznego i emocjonalnego, jaki daje każdemu człowiekowi poczucie bezpiecznego i niezakłóconego posiadania własnego miejsca, w którym koncentruje swoje istotne sprawy życiowe i chroni swoją prywatność - wskazuje. Z jej praktyki wynika, że znaczna część sąsiadów po otrzymaniu wezwania do zaprzestania naruszeń, licząc się z tym, że sprawa trafi do sądu i może zostać zasądzone odszkodowanie, zmienia swoje zachowanie. Możliwa i eksmisja... i zadośćuczynienie Jest również art. 13 ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim jeżeli lokator wykracza "w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie z innych lokali w budynku, inny lokator lub właściciel innego lokalu w tym budynku może wytoczyć powództwo o rozwiązanie przez sąd stosunku prawnego uprawniającego do używania lokalu i nakazanie jego opróżnienia". Można też walczyć o odszkodowanie. - Trzeba jednak pamiętać o polskich realiach. Są zdecydowanie bardziej zdroworozsądkowe, niż choćby amerykańskie. Odszkodowanie to nie jest wyimaginowana kwota, o którą można się wzbogacić, wręcz przeciwnie. W rozumieniu polskiego prawa - ma rekompensować stan, który zaistniał w związku z naruszeniami i co najwyżej nieznacznie wynagrodzić za sytuację, która miała miejsce – mówi adwokat Joanna Parafianowicz. Czytaj: WSA: Remont budynku można przenieść na grunt sąsiada>> Straty czy krzywdy emocjonalne może z kolei wynagrodzić zadośćuczynienie. Przepisy są... wolimy się kłócić Prawnicy podkreślają, że wachlarz możliwości prawnych w potyczkach z kłopotliwym sąsiadem jest dość szeroki, a obowiązujące przepisy całkiem dobrze działają. - Problemem nie jest brak przepisów, ale w pewnym sensie mentalność Polaków. Generalnie mamy problem z dojściem do porozumienia w najprostszych sprawach. Zamiast próbować rozmawiać ze sobą, co jest najczęściej najlepszym i najtańszym sposobem, wolimy zawiadamiać policję czy kierować sprawę do sądu. I niestety każdy powód – co pokazują liczne przykłady - zdaje się być dobry, by wdać się w spór - mówi mec. Parafianowicz. Mecenas Juchno-Marcjan dodaje, że problemem bywa także samo udowodnienie działania sąsiada. Przykładowo, sąsiedzi mieszkający na parterze, którzy mają tzw. ogródek lub taras bardzo często zmagają się z plagą śmieci, wyrzucanych przez sąsiadów mieszkających na wyższych piętrach, w szczególności - niedopałkami papierosów. System tzw. inicjatywy dowodowej spoczywa na sąsiedzie, który dochodzi swoich praw, a zatem w przypadku sporu sądowego musi udowodnić, że niedopałki są rzucane przez sąsiada z piętra wyżej, ale problem powstaje w sytuacji, gdy tych pięter jest wiele - wskazuje. Telefon do prawnika "załatwi" sąsiada Konflikty sąsiedzkie stały się tak częste, że interes zwietrzyli tu i biznesmeni, i prawnicy. Przykładowo, firma Availo uruchomiła ostatnio specjalną usługę dotycząca pomocy właśnie w takich problemach - "Załatwimy Twoje sprawy". W jej ramach prawnik ma nie tylko doradzić co zrobić, ale też - jeśli jest taka konieczność - zadzwonić do sąsiada i zagrozić pozwem. Zamysł jest taki: prawnik w imieniu klienta zadzwoni do urzędu, napisze pismo - do urzędu bądź np. do komornika, przeprowadzi mediację lub interwencję prawną, w szerokim zakresie spraw znajdujących się na etapie przedprocesowym, w oparciu o udzielone przez klienta pełnomocnictwo. Grzegorz Maj, prezes zarządu firmy Availo, mówi wprost: to efekt i doświadczeń, i obserwacji. Zapewnia, że w ciągu pierwszego miesiąca będzie możliwe obsłużenie kilkunastu tysięcy klientów. - Innowacją jest nie tylko to, że wyręczymy klienta w załatwianiu spraw, lecz także to, że nie będzie musiał dokonywać przedpłaty, bo opłatę za poradę prawną uiści po załatwieniu sprawy - mówi. Sprawdź w LEX: Czy właściciel budynku, na którym bez jego zgody sąsiad zamocował urządzenia, może je zdemontować i odłożyć na dach sąsiada, obciążając go kosztami prac specjalistycznej ekip? > W jaki sposób można zmusić sąsiada do zaprzestania składowania skoszonej trawy? > Jakie działanie może podjąć wójt w sprawie zgłoszenia zatrucia kota, który przeszedł ciężkie zapalenie jelit spowodowane opryskami wykonywanymi przez sąsiada? > ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji. Jak słoń w składzie porcelany (Идиом, полски) — 37 превода (английски, арабски (диалект), гръцки, датски
Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! k124l 06 Jan 2012 23:53 7257 #1 06 Jan 2012 23:53 k124l k124l Level 20 #1 06 Jan 2012 23:53 Witam . Mam mały problem z sąsiadem który codziennie głośno odbywa stosunki zawsze ok 3 w nocy , ciągle słychać jęczenie i uderzanie łóżka o ścianę dodam że robią to tak głośno że mnie budzą a rano muszę wstać do szkoły proszę o jakieś propozycję która pomoże mi w uciszeniu go . #2 06 Jan 2012 23:58 Duduś74 Duduś74 Moderator of HydePark #2 06 Jan 2012 23:58 Tu masz podpowiedź: Link Jak będziesz dobry to nie będzie jej się chciało w nocy #3 07 Jan 2012 00:06 k124l k124l Level 20 #3 07 Jan 2012 00:06 Ale on zmienia dziewczyny jak rękawiczki prawie codziennie jest inna dodam że sąsiad jest młody ma ok 20 lat . #4 07 Jan 2012 00:15 Duduś74 Duduś74 Moderator of HydePark #4 07 Jan 2012 00:15 A jakieś fajne czy z gatunku waleni, z podrzędu zębowców? #5 07 Jan 2012 00:21 Cowboy zagrabie Cowboy zagrabie Level 31 #5 07 Jan 2012 00:21 k124l wrote: ciągle słychać uderzanie łóżka o ścianę Rozwiązanie jest proste kup sąsiadowi hamak #6 07 Jan 2012 00:39 k124l k124l Level 20 #6 07 Jan 2012 00:39 Czasami ładne a dzisiaj ma rudą . #7 07 Jan 2012 07:23 zimny8 zimny8 Level 33 #7 07 Jan 2012 07:23 Rób to samo . #8 07 Jan 2012 10:39 LuckyDj LuckyDj Level 33 #8 07 Jan 2012 10:39 Zamień numery na drzwiach, niech do Ciebie przychodzą #9 07 Jan 2012 16:16 dida37 dida37 Level 13 #9 07 Jan 2012 16:16 Stare powiedzenie mówi, że dobry dobry seks poznaje się po tym, że sąsiedzi po wszystkim także muszą wyjść na papierosa. Palisz? #10 07 Jan 2012 19:51 k124l k124l Level 20 #10 07 Jan 2012 19:51 Witam . Ale ja nie mogę bo co na to powiedzą rodzice a jeśli chodzi o papieroska to czasami zapalę dodam że mam 16 lat . #11 07 Jan 2012 20:02 Przemo9826 Przemo9826 VIP Meritorious for #11 07 Jan 2012 20:02 Skoro sąsiad w miarę młody, to idź do niego i powiedz aby tak głośno się nie je...... może Cię zrozumie i uciszy się trochę. #12 08 Jan 2012 08:35 zimny8 zimny8 Level 33 #12 08 Jan 2012 08:35 k124l wrote: Ale ja nie mogę bo co na to powiedzą rodzice a jeśli chodzi o papieroska to czasami zapalę dodam że mam 16 lat . Jesteś starym koniem, a jeśli chodzi o papieroska to odradzam zawczasu, zamień ten nałóg na sex, duuużo lepsze a przede wszystkim zdrowsze . A jak masz z tym problem załóż tu temat "Jak wyrwać i p.......ć laskę" podpowiemy, teraz nie bo będzie OT . Co do problemu, rodzice też pewnie słyszą hałasy, poskarż się że Cie demoralizują . #13 08 Jan 2012 20:36 k124l k124l Level 20 #13 08 Jan 2012 20:36 zimny8 wrote: k124l wrote: Ale ja nie mogę bo co na to powiedzą rodzice a jeśli chodzi o papieroska to czasami zapalę dodam że mam 16 lat . Jesteś starym koniem, a jeśli chodzi o papieroska to odradzam zawczasu, zamień ten nałóg na sex, duuużo lepsze a przede wszystkim zdrowsze . A jak masz z tym problem załóż tu temat "Jak wyrwać i p.......ć laskę" podpowiemy, teraz nie bo będzie OT . Co do problemu, rodzice też pewnie słyszą hałasy, poskarż się że Cie demoralizują . Witam . Posłucham rady kolegi i zamienię papieroska na sex a jeśli chodzi o sąsiada to spróbuje z nim pogadać może to pomoże . #14 08 Jan 2012 23:49 bmserwis bmserwis Level 36 #14 08 Jan 2012 23:49 k124l wrote: Witam . Posłucham rady kolegi i zamienię papieroska na sex a jeśli chodzi o sąsiada to spróbuje z nim pogadać może to pomoże Mam nadzieję jedynie, że nie na seks z sąsiadem. #15 09 Jan 2012 00:06 lowbird lowbird Level 23 #15 09 Jan 2012 00:06 ... i nie z partneręką, ale z partnerką #16 09 Jan 2012 15:53 tobbit tobbit Level 19 #16 09 Jan 2012 15:53 Może ogłoszenie na tablicy ogłoszeń/drzwiach mieszkania sąsiada: " Uprzejmie uprasza się sąsiada z mieszkania nr... by jego nocne zabawy były zdecydowanie cichsze -Mieszkańcy bloku" Widziałem na jakimś portalu ze śmiesznymi obrazkami takie ogłoszenie #17 09 Jan 2012 15:57 bmserwis bmserwis Level 36 #18 10 Jan 2012 11:08 gulson gulson System Administrator #18 10 Jan 2012 11:08 Trafiłeś na dział Na wesoło, więc wypowiedzi nie są poważne a widzę, że problem może być dla Ciebie spory. Rozwiązanie jest jedno - najpierw rozmowa, można spróbować takie ogłoszenie (pamiętaj bez danych osobowych). Po rozmowie i jak nie przyniesie rezultatu Policja - zakłócanie ciszy nocnej. Masz prawo do nocnego odpoczynku i gwałcony orangutan nie może w tym Ci przeszkadzać. #19 10 Jan 2012 12:11 retrofood retrofood VIP Meritorious for #19 10 Jan 2012 12:11 zimny8 wrote: a jeśli chodzi o papieroska to odradzam zawczasu, zamień ten nałóg na sex, duuużo lepsze a przede wszystkim zdrowsze . Nooooo... nie zawsze, nie zawsze... #20 10 Jan 2012 18:09 BartekWB BartekWB Level 27 #20 10 Jan 2012 18:09 Chyba mieszkasz w mieszkaniu z którego się wyprowadziłem . Miałem dokładnie to samo, sąsiad bardzo rozrywkowy, stukanie łóżka o ścianę, imprezy co sobotę, jednak był z niego spoko gościu i nie robiliśmy sobie wzajemnie problemów. Wyprowadziłem się z innego powodu. #21 10 Jan 2012 19:35 tomek10861 tomek10861 Level 27 #21 10 Jan 2012 19:35 BartekWB wrote: Chyba mieszkasz w mieszkaniu z którego się wyprowadziłem Przypomniały mi się kolegi posty... A co do Ciebie, rób dokładnie to samo co sąsiad, tylko głośniej Nie dość że przyjemne, to może jeszcze pomoże Pozdrawiam #22 10 Jan 2012 19:46 bmserwis bmserwis Level 36 #22 10 Jan 2012 19:46 Ja bym zaczął im głośno kibicować za pośrednictwem mikrofonu podłączonego do wzmacniacza myślę, że to skutecznie ostudziłoby ich libido. "Jóżek jedziesz! Co tak słabo jeszcze raz!!! " #23 10 Jan 2012 20:57 k124l k124l Level 20 #23 10 Jan 2012 20:57 Witam . Spróbuje z tym ogłoszeniem bo faktycznie takie pier........ po nocach jest denerwujące a z tym wzmacniaczem może być dość ciekawe rozwiązanie . #24 10 Jan 2012 21:01 tomek10861 tomek10861 Level 27 #24 10 Jan 2012 21:01 Tylko żeby po tym z tobą nie porozmawiał na osobności... Ewentualnie ty on i jego kumple... #25 10 Jan 2012 21:29 k124l k124l Level 20 #25 10 Jan 2012 21:29 tomek10861 wrote: Tylko żeby po tym z tobą nie porozmawiał na osobności... Ewentualnie ty on i jego kumple... Raczej nie bo z tym głośnikiem to pomysł potraktowałem jako żarcik a ogłoszenie to takie ogólne bez imion dodam że sąsiad ma kiepską kondycję . #26 10 Jan 2012 21:33 tomek10861 tomek10861 Level 27 #26 10 Jan 2012 21:33 k124l wrote: sąsiad ma kiepską kondycjęTaki kiepski to on nie jest skoro radzi sobie bez problemu z tyloma kobietami I jeszcze te uderzenia o ścianę #27 10 Jan 2012 22:14 staś pytalski staś pytalski Level 39 #27 10 Jan 2012 22:14 Eee podobny temat był Link Tu jak nic pasuje "Karny K..as za nocne ruc...ie". #28 11 Jan 2012 11:32 wasyl32 wasyl32 Level 19 #28 11 Jan 2012 11:32 Witam staś pytalski wrote: Eee podobny temat był Link Tu jak nic pasuje "Karny K..as za nocne ruc...ie". Doookładnie!!! Wydrukuj na papierze formatu A2 i trochę kleju na drzwi #29 12 Jan 2012 23:23 20003700 20003700 Level 14 #29 12 Jan 2012 23:23 Kolego Prosisz o pomoc to masz, najprościej jest zastosować i teraz czytaj dokładnie STROBOSKOPU przynajmniej 500w do okna w czasie uniesień efekt murowany . U naszej sąsiadce potrzebna była pomoc lekarza , ale nie kardiolona tylko ginekologa do rozdzielenia kochanków . #30 13 Jan 2012 00:12 bmserwis bmserwis Level 36 #30 13 Jan 2012 00:12 20003700 wrote: U naszej sąsiadce potrzebna była pomoc lekarza , ale nie kardiolona tylko ginekologa do rozdzielenia kochanków . A świstak siedzi i zawija w te sreberka.
Sprawa zasiedzenia jest twoim najgorszym rozwiązaniem. Spróbuj ustalić legalność budynku- czy facet miał na to pozwolenie.Jeżeli nie, a to jest b. prawdopodobne, istnieje szansa na rozbiórkę, ale uwaga, jest też instytucja legalizacji.Ale tu ona może zderzyć się z zasiedzeniem.

Hasło „Wolnoć Tomku w swoim domku” niestety niektórzy traktują zbyt dosłownie. W bloku, kamienicy, szeregowcu czy domu jednorodzinnym – nieważne – zawsze będziemy mieli jakichś sąsiadów. Litania grzechów i grzeszków sąsiedzkich jest długa i myślę, że każdy mógłby dopisać coś do niej z własnego doświadczenia. Sąsiedzką klasyką jest słuchanie głośnej muzyki, dzikie imprezy, palenie papierosów na klatce schodowej, obgadywanie sąsiadów lub donoszenie na nich różnym organom (często z wyimaginowanych lub bardzo błahych powodów), ujadający cały dzień pies, granie na skrzypcach czy fortepianie (zwłaszcza nieudolne). W domach jednorodzinnych również bywa nieciekawie – kopcące grille, przerzucanie śniegu na posesję sąsiada, ujadający całą noc pies, sąsiedzi-konfidenci (błahe powody), przesiadywanie z lornetką w oknie. Jak poradzić sobie z uciążliwym sąsiadem? Jak przemówić mu do rozsądku? Zakładam, że masz już za sobą zwrócenie sąsiadowi/sąsiadce uwagi (zapewne nawet kilkukrotne). Jeżeli to nie poskutkowało musisz zdać sobie sprawę, że sąsiad po dobroci się nie zmieni. Ma jakieś swoje przyzwyczajenia, wady, przywary, albo jest po prostu wrednym chamem, który ma wszystko i wszystkich gdzieś, a do tego lubi robić innym na złość. Na każdego jednak można znaleźć sposób. Pierwszą rzeczą jaką musisz ustalić to czy sąsiad przeszkadza również innym. Jeżeli tak – będzie Wam zdecydowanie łatwiej przemówić mu do rozsądku. Zbiorowa, kulturalna wizyta może bardzo wiele zdziałać gdy sąsiad zobaczy, że cała okolica jest zdecydowanie przeciwna jego zachowaniu. Kolejnym ruchem powinno być wezwanie Policji, Straży miejskiej, Towarzystwa Ochrony Zwierząt, Nadzoru Budowlanego (w zależności od sytuacji). Nie może tak być, że ktoś np. biega po ulicy z nożem, wypala liście w taki sposób, że w promieniu kilometra nic nie widać, trzyma psa non-stop na uwięzi i w dodatku głodzi czy wybudował taras, który dochodzi do Twojej działki. Chodzi o to, by nie wzywać odpowiednich służb bez potrzeby czy z błahych powodów. Ale poważniejsze wydarzenia powinny skutkować właśnie telefonem do odpowiedniego organu. Od tego przecież są. Być może sąsiad po oficjalnej wizycie w końcu zmięknie i przestanie zatruwać życie innym. Niestety historia zna sporo przypadków uciążliwych sąsiadów, których w żaden sposób nie da się okiełznać. Są to często osoby chore psychicznie, z zaburzeniami, albo po prostu patologiczni do szpiku kości. To niestety sytuacja, która może trwać latami. Nawet w przypadku prawomocnego wyroku sądu taki sąsiad może sobie nic z tego nie robić. A jeżeli tylko to co robi nie zagraża w bezpośredni sposób innym osobom, zapewne nie ma co liczyć na jego odizolowanie i leczenie (szpitale zwykle są przepełnione). Zdecydowanie odradzam wszelkie „domowe” metody radzenia sobie z wrednym sąsiadem. Krzyki, wrzaski, złośliwości niestety nie przyniosą zamierzonego efektu, a nawet mogą wręcz odwrotny gdy sąsiad zacznie z nami regularną wojnę. Spokojem i opanowaniem można o wiele więcej zdziałać. Nawigacja wpisu

  • Жቅւաбрεср ዚχиглዤጿиፍቇ
    • ቦ вቪቡու θчо
    • Ечըлοгюсይ риጦ еսուсв
  • Մոсիփиሕረфя ቶ րаσоктէդ
  • Рፂ ηሷծаቱ
  • Εпօδ ጏлኽሻоጁι еգяրу
    • Ыኅиբοշ врո
    • Хаւуձ иጼо
A wszystkie najgorsze sny dzisiejszej nocy się spełniły. Z całej siły na twej szyi zaciskam obiema dłońmi. O wszystkim zapomnij, wprowadzę cię w stan agonii. Jak już będziesz
--> Archiwum Forum quaku [ Generaďż˝ ] Sąsiad mi się remontuje od dwóch tygodni. Zaraz cholera mnie weźmie. Chodziłem, mówiłem i dowiedziałem: 'jak mi się zechce to przestane, mam robotę'. Od dwóch tygodni o godzinie 7:00 rano budzi mnie wiertarka. I tak wierci do zasranej 18-19 godziny. Nie wiem po jaką cholerę ten baran ciągle wierci. Prośby nie poskutkowały, a impreza trwa już kawał czasu - ja mam sesję i nie mogę się uczyć, a chcę się uczyć w swoim pokoju bo mam tam miejsce specjalnie wygospodarowane do edukacji, gdzie wiedza wchodzi mi dużo lepiej. Czy po 2 tygodniach ciągłego wiercenia od bladego świtu mogę podciągnąć to pod jakieś zakłócanie spokoju? Jak pozbyć się takiego wiejskiego cwaniaka? QamilekQ [ RuNNer ] Raczej nic mu nie zrobisz, cisza nocna jest od 22 do 6. [3] Bullzeye_NEO [ 1977 ] sorry bro .:Jj:. [ Legend ] A wiesz gdzie on tak wierci? Jeśli w podłodze czy ścianach przez dwa tygodnie bez przerwy to naprawdę dziwne. I co to za robota, powiedział? Bo jak otworzył domowy zakład nawiercania cegieł na zamówienie czy cuś... Może wylewki mu nie wychodzą i musi je skuwać i nowe robić :D [6] jojo121212121212 [ Generaďż˝ ] 3, 4 quaku [ Generaďż˝ ] Już właśnie zacząłem myśleć, że gość jest frustratem i za każdym razem kiedy się zdenerwuje odreagowuje wiercąc dziury, albo że jest dentystą dla zwierząt i boruje słonie. Gdzie wierci nie wiem, coś tam remontuje - to pewne. Mieszkam na parterze, baran mieszka w klatce obok na 3 piętrze, a mam wrażenie jakby pracował młotem pneumatycznym nad moją głową. I ja jestem bardzo cierpliwy, tylko dzisiaj już po prostu pękam ze złości, mam o 17:00 ważny egzamin, a ten pajac TYLKO KU**A WIERCI. jasonxxx [ Szeryf ] Raczej dla przyjemności sobie nie wierci. Swojego czasu jak miałem remont (taki od zera do pełnej opcji :), właśnie około dwóch tygodni to już mnie szlag trafiał jak ludzie przyłazili. Co miałem zrobić? Przerwać w połowie bo komuś wiertarka przeszkadza? Tak czasem bywa jak się mieszka w bloku, trzeba przywyknąć. crisu [ Konsul ] To jest jedna z zagadek natury której nikt nie potrafi wyjaśnić. Też nie raz u mnie takie wiercenie było , ale maksymalnie pare dni . Musisz przetrzymać. Emil22 [ Generaďż˝ ] Chcesz mieć spokój, to wyprowadź się z bloku, do domu, proste. Ty narzekasz, że od dwóch tygodni, ja mam sąsiada który robił remont dwa lata, dwa jebane lata, to była dopiero katorga. [11] ..::BaM::.. [ Centurion ] Bullzeye_NEO [ 1977 ] ja nad soba tez mam typa, ktory lubi sobie powiercic, ze sie tak wyraze nieekskluzywnie, ale ten to juz ten gosc to juz klasa 100%, hardkor w duszy w bani meksyk, zaczynal o 6:01 a konczyl o 21:59 pare dni z rzedu, tak ze trzeba bylo umilac sobie egzystencje napalm death, bo to jedyna muzyka ktora te odglosy zagluszala djakuba [ Palladyn ] Możesz iśc na policje że zakłuca twój spokój argumentując to niemożnością spokojnej nauki itp jakieś ciekawe argumenty jeszcze wymyślisz i powinni zareagowc. Jeśli nie zechcą postrasz ich jakimś wyższym organem zmiękną...a sąsiad na widok miśków też powinien da sobie spokój z wiertarką. Chyba że się nie przestraszy to może w odwecie włączy udar od 6 do 22 ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ] Kup słuchawki wyciszające .. ;] quaku [ Generaďż˝ ] Jak wprowadziłem się do tego mieszkania też je remontowaliśmy, wierciliśmy też - ale cholera dziennie maksymalnie pół godziny, czyli jeden pokój - pokoje z kuchnia są cztery, także to było 2h łącznego wiercenia. BO CO TU WIĘCEJ WIERCIĆ? Chyba sobie wycina wzorki na ścianie. No i cholera jasna dlaczego w okresie sesji!? Pal licho samo to, że drażni - nie skarżyłbym się gdyby to było w innym terminie, ale cholera czemu akurat sesja!? jasonxxx [ Szeryf ] quaku --> pech dla Ciebie i tyle. Niestety, zdarza się. BTW; w dniu katastrofy w Smoleńsku, akurat od 8 rano drzwi nowe wejściowe wstawiałem z bratem narzeczonej (proszę sobie wyobrazić, że nie wyczytałem ze swojej kryształowej kuli nadchodzącej tragedii!!), oczywiście kucie futryny dobre kilka godzin a tu przyłażą z wyrzutami "że nie mam poszanowania dla Pana Prezydenta". Mądrale za 2 dychy ;P I co, [email protected], że niby miałem przerwać i zostać bez drzwi wejściowych? :O [13] WTF? :))) LooZ^ [ intermarum ] djakuba: I co, remont w polowie przerwie bo policja przyjdzie? [ERROR] [ Centurion ] łłłłłłoooo ...człowieku... to mu nic nie zrobisz... jak model wierci do 19 to ty od 19-22 "impreze" zrób i może mu się odechce wiercić kamehameha [ Konsul ] jasonxxx, w sobotę napierdalałeś od 8 rano? Nie masz litości. [20] Bullzeye_NEO [ 1977 ] jak model wierci do 19 to ty od 19-22 "impreze" zrób i może mu się odechce wiercić tak, i punkt 22 powie gosciom 'won pastuchy, cisza nocna jest' Mada Fakir [ Bel-Shamharoth ] Flyby- Ja przeżyłem, ani nie leciał mi tynk na głowę, ani nikt niczego nie zalewał wodą. Ba, nawet nie było za wiele hałasów, zakładam, że twoi sąsiedzi musieli wynająć pana Ryszarda z pod piątki za pół litra, jeżeli nie potrafi nic zrobić bez zalania. [22] Flyby [ Outsider ] ..a czy ktoś "przeżył" adaptację strychu na mieszkanie nad swoją głową ? ..Lecący na głowę tynk, zalewanie wodą tego co zostało z sufitu (kapiąca z żyrandolu woda to oczywiście awarie elektryczne) ..Nieznośny hałas był tylko pomniejszym "dodatkiem" ;( ..Takich praktyk oczywiście powinno zabraniać prawo budowlane ale biznes i korzyści doraźne i tutaj były ważniejsze Mortan [ ] Idz mu pomoż, bedzie szybciej :> [ERROR] [ Centurion ] nie chodzi mi o to żeby gości zapraszał, tylko żeby muzykę głośno włączył... kumaty?? [25] Dycu [ zbanowany QQuel ] Znaczy się mam rozumieć że sąsiad ma nie remontować mieszkania bo quaku ma sesję? No wy chyba żartujecie. Nie robi tego w nocy, tylko w dzień, więc wsio rybka czy ma do wywiercenia milion tworów, czy sto tysięcy. [26] quaku [ Generaďż˝ ] Mam kupiłem stopery, nie są wystarczające ja dla mnie. Przyszedł oświecony wielce Dycu i rozgonił dzieciaki. Haters gonna hate. Skoro sąsiad ma pełne prawo do wywiercania sobie dziury w ścianie dziurka po dziurce przez dwa tygodnie - ja mam prawo domagać się ciszy w sesji, mamy równouprawnienie, tak? Kyahn [ Rossonero ] BTW; w dniu katastrofy w Smoleńsku, akurat od 8 rano drzwi nowe wejściowe wstawiałem z bratem narzeczonej (proszę sobie wyobrazić, że nie wyczytałem ze swojej kryształowej kuli nadchodzącej tragedii!!), oczywiście kucie futryny dobre kilka godzin a tu przyłażą z wyrzutami "że nie mam poszanowania dla Pana Prezydenta". Mądrale za 2 dychy ;P I co, [email protected], że niby miałem przerwać i zostać bez drzwi wejściowych? :O Ta, ja w dniu katastrofy miałem swój ślub i wesele. Teraz będę świętował a ludzie będą myśleć, że nienormalny jestem :) smalczyk [ Senator ] jason ---> właśnie około dwóch tygodni to już mnie szlag trafiał jak ludzie przyłazili dalej mieszkasz w bloku? to wyobraź sobie, że dla odmiany twój sąsiad wierci dwa tygodnie i córce spac nie daje. Nadal podzielasz jego punkt widzenia? ;))) Mnie po dwóch dniach wk.. złapał i prawie opierdzieliłem wiertnika - dwóch tygodni na chwilę obecną sobie nie wyobrażam :) Bullzeye_NEO [ 1977 ] [27] teraz masz pelne prawo powiedziec: fuck you, reality :D Royal_Flush [ Generaďż˝ ] Może ma zdupioną instalację elektryczną? To nie jest śmieszne ale mi poszła instalacja i kurde w wakacje robiliśmy remont głównie chodził oo wymianę właśnie instalacja ale i tak trzeba był rozjebać pół chałupy to od razu remont poszedł :) I powiem Ci że to nie byle co. Pierw szlifierką nakurwialiśmy linie gdzie mają lecieć kable. Potem młotem rozwalaliśmy to i robiliśmy takie tunele na te kable. Ok 2-3 dni roboty. Potem trza było wiercić te wszystkie dziury i znowu robota dla młota ok 2-3 dni roboty. Czyli ogólnie tydzień trwa takie ostre nakurwianie młotem, wiertarkami i innym głośnym gównem :) quaku [ Generaďż˝ ] No widzisz, a u mnie leci już drugi tydzień, także może chłop się poważne zajął stomatologią dużych zwierząt. Bo tak wiercić po 10 godzin dziennie? Nie wiem po co. Jeszcze brzmi to tak jakby ciągle to wiertło mu się omykało. LooZ^ [ intermarum ] quaku: wylewka + elektryka i masz 2 tygodnie roboty ;) quaku [ Generaďż˝ ] Idę strzelić sobie w łeb. Dycu [ zbanowany QQuel ] quaku - No ale poważnie, czego oczekiwałeś? Że wpadniesz do niego "Ej sąsiad, kurwa, Ja się uczę, więc przełóż remont o jakiś miesiąc, dobra?", a On odpowie "Spoko stary, wiem o czym mówisz, wyremontuję sobie chałupę za miesiąc, dwa jak Ci będzie pasowało" - No miej litość, człowieku. [35] kubinho12 [ Gooner ] Remont się robi w wakacje i tyle, jeśli nie jesteś egoistycznym dupkiem. Jeśli jesteś, to robisz właśnie w takim okresie. W wakacje można wyjść z domu na świeże powietrze, nawet po robocie i masz spokój. Na dodatek ludzie mają urlopy i wyjeżdżają, jeśli ktoś się uczy i pracuje to są jednostki, a nie WSZYSCY jak teraz chociażby. Jednak wejdzie dycu i zawsze napisze coś wszystkim na przekór, bo tak jest zajebiście. Dycu [ zbanowany QQuel ] A w wakacje to nikogo remont nie zdenerwuje? Zawsze się trafi ktoś nieszczęśliwy, zawsze ; ) [37] jasonxxx [ Szeryf ] Myślicie, że strzelił sobie w łeb? :( Pszczoła [ GKS Wybrzeze Gdansk ] strzeli sobie to i sesja z glowy ;] Tomuslaw [ Superbia ] [1] - a rozmawiałeś z nim? Nie ("Nie wiem po jaką cholerę ten baran ciągle wierci."). Po prostu wyżalasz się ludziom, którzy Cię pewnie nawet na oczy nie widzieli. Idź i spytaj dlaczego wierci i ile to jeszcze potrwa. To jest przerażające... jesteś na studiach, pewnie zdasz tę sesję (możliwe, że to Twoja któraś z kolei), a używać mózgu nie potrafisz. Można rozpocząć temat o uczelniach, a raczej: jakich ludzi "produkują". Pamięciówa, ZZ(Z)Z... ech... Chcesz się uczyć? Ja, jeszcze jak miałem egzaminy, osobiście nie miałem zawsze dobrych warunków do nauki. Próbowałem wobec tego znajdować inne, dogodniejsze miejsca - np. biblioteka na uczelni. Spróbuj. [35] - Mylisz skutek z przyczyną. Remonty są w wakacje, bo wtedy ludzie mają wolne i mogą sobie pozwolić na remont. Zresztą, nie ma znaczenia kiedy masz urlop i remontujesz chałupę. Całkowicie zgadzam się z Dycem [36] - zawsze znajdzie się jakieś "ale". [38] - ;D [40] HUtH [ pr0crastinator ] Najlepiej zakuwa się w nocy. Wtedy nikt nie wierci. smuggler [ Advocatus diaboli ] Lajf is brutal, trzeba zniesc. Ja mialem dzieciola, ktory przez tydzien chyba nawiercal sciane - kazdy jej cm2. A do tego chyba w innej klatce, bo wszelkie latanie i podsluchiwanie "skad on napierd..." nie daly rady. Wlacznie z sobota i niedziela, od 7 rano do 19. [42] SutiL [ Generaďż˝ ] od 6 do 22 moze robić co chce smuggler [ Advocatus diaboli ] Tez nie do konca, wbrew pozorom. Mozna goscia scignac, gdyby przesadzil z halasem itd. ale wiercenie w scianach raczej pod to nie podpada. quaku [ Generaďż˝ ] Tomusławie miły, który zarzuca mi braki umiejętności używania mózgu - czytaj, czytaj, czytaj... i rozum! Dokładnie w pierwszym poście napisałem, że byłem. Byłem, nie pytałem czy może przestać wiercić, po co wierci, jak bardzo kaloryczne jada obiady i czy nie zechciałby przesunąć remontu na za dwa tygodnie jak to wspaniałomyślny Dycu wymyślił, tylko zapytałem kulturalnie czy może nie wiercić w pewnych godzinach. Co usłyszałem? Jak jesteś ciekaw, przeczytaj pierwszy post. Gość jest prostak i chuj, najchętniej bym się jakoś odegrał. Wiem, że nie można długotrwale zakłócać spokoju w bloku - tylko nie wiem jeszcze jak go zaatakować. Nie jest tak, że mieszkając w bloku panuje zasada: wolnoć Tomku w swoim domku. Wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego. Suma sumarum - proces kształcenia padł na kolana chyba jeszcze za Twoich czasów. Jest mi bardzo przykro, że wyciągasz tak daleko idące wnioski dotyczące osoby fizycznej na podstawie postów, których na dodatek nie doczytałeś. Swoją drogą - nie wiem czy byłeś bumelantem i nie chciało ci się uczyć, ale niektórych zagadnień po prostu trzeba się nauczyć na pamięć, bo np. nie wiem jak chcesz uczyć się na zrozumienie nazw kości w nadgarstku. Nie będę uczył się w bibliotece, ponieważ mam tu pod ręką kawę i papierosy, wygodne łóżko i jedzenie na wypadek gdybym zgłodniał. HUtH - Wiem, że najlepiej zakuwa się w nocy, ale wstaję bardzo wcześnie do pracy. Także w nocy muszę spać. Sutil - to ja Ci będę przychodził od 6:00 do 22:00 pod Twoje drzwi i włączał radio z durną techniawą. Dziękuję, żegnam czule wszystkich haterów, którzy siedzą przed monitorami w ciszy i spokoju i nikt im od samego rana do wieczora nie wierci nad głową od dwóch tygodni. [45] [email protected] [ Radosny Futbol ] kubinho -> remont się robi wtedy, kiedy ma się urlop... Może ucz się w nocy, czy tam rano? Zawsze możesz też pójść do kolesia i mu pomóc, będzie szybciej ;] zawilec [ Konsul ] Mój się remontuje całe życie ^^ Idzie się przyzwyczaić. Ptosio [ Legionista ] W wakacje wbrew pozorom moze byc jeszcze gorzej, bo przeciez wtedy wielu ludzi ma wakacje/urlopy i takie wierfenienie dotyka ich bardziej bezposrednio. Swoja droga moze rzeczywiscie dobrym pomyslem byloby wyznaczenie jakichs okresow remontowych i ochronnych tak, zeby wszyscy czujacy niepohamowana rzadze wiercenia robili to naraz, a nie w sztafecie. Imak [ Generaďż˝ ] Mój sąsiad, mieszkający klatkę obok i piętro wyżej to od dwuch lat stuka jakimś młotkiem, czy czymś, głównie w weekendy, ale nie słychać tego aż tak bardzo, moż ejak się w ciszy siedzi to tak. Azerko [ Alone in the wild ] stary wiem co czujesz, mam podobnie. Moze nie wali tak czesto jak u ciebie, ale jak chce dluzej pospac to nie da rady bo od 8 zaczyna i tak wierci do okolo 16, tyle ze nie caly czas. Chociaz i tak potrafi ostro wkur***ać ucho, ale podobno konczy wiec mam o tyle dobrze. :) Coy2K [ Veteran ] oczywiście wielce pokrzywdzony quaku nie pomyślał, że gość może wziął urlop w robocie, żeby przeprowadzić remont stąd wykorzystuje ten czas najefektywniej jak to się da żeby wyrobić sie przed końcem urlopu ? a no tak, zapomniałem, przecież quaku ma sesje i wszystkich innych w dupie, byleby mu nikt nie przeszkadzał. I nie rób z siebie męczennika, bo każdy mieszkający w bloku doświadczył wiercenia, walenia młotkiem i innych cudów Sanchin [ Orchid Samurai ] Tu gdzie teraz mieszkam na studiach remont dookoła jest cały czas prawie. Na początku zeszłego roku - mieszkanie obok, kumpel się zastanawiał kiedy mu się w plecy wwiercą (wspólna ściana), ostatnio mieszkanie niżej (dokładnie pod moim pokojem) - jak kuli coś, to mi się łóżko trzęsło. Do tego od dobrego roku remont kamienicy obok - okna w dzień nie otworzysz bo łomoczą się ciężkimi maszynami, młotami, syf się niesie). I to skubani tak punktualni, że można było zegarek do nich nastawiać - punkt łomot. Raz się przebudziłem i nie słyszałem nic, to pomyślałem, że może skończyli. Popatrzyłem na zegarek - O 7 - łomot jak co dzień. Mada Fakir [ Bel-Shamharoth ] kubinho - Gdyby gość zaczął remont w wakacje, każdy kto chciał by trochę dłużej pospać by miał pretensje, że o 7 mu wiercą i by były pytania, dlaczego gość nie może wiercić tak od 15 do 17. Remont zawsze będzie wkurzał osoby postronne, taka jest wada każdego remontu. pawcyk3 [ Prawie jak Steven Seagal ] U mnie w bloku remonty trwają gdzieś od listopada - nowy blok, ludzie się wprowadzają, trzeba przeżyć. A sesje mam tak samo jak autor wątku... Inna sprawa jest z debilami mieszkającymi pode mną - jak sobie puszczą swoje kretyńskie "umcy-umcy" to mi całe mieszkanie rusza... od 6 do 22 moze robić co chce Nie, nie może. Polecam lekturkę odpowiednich kodeksów ;P $ebs Master [ Profesor Oak ] idz sie uczyc do kumpla jakiegos [55] KoSmIt [ Like No Other ] Trzeba było się uczyć zamiast na golu siedzieć :P A na serio, to ja pamiętam jak u mojej babci sprzątaliśmy piwnice(Wola, niskie bloki pełne starych ludzi) Stoję na schodach i czekam aż coś mi podadzą, żeby wynieść, a tu schodzi jakaś babka i do mnie "O, pan też patrzy co oni tu wyprawiają?" Przypomniało mi się jeszcze więcej sytuacji, jak babcia wyjechała do sanatorium i coś tam mieliśmy zostawić w mieszkaniu u niej, wchodzimy, nie zamykamy drzwi, bo zaraz i tak wychodzimy, a tam się wbija sąsiadka 85lat, bez pukania, czy dzwonienia i mówi, że myślała, że ktoś się włamuje... Potem za każdym razem jak otwieraliśmy drzwi, to z naprzeciwka się uchylają drzwi i oczywiście sąsiadeczka na warcie. No, ale nie na temat się rozpisałem xD U mnie jak raz przez cały dzień poszerzaliśmy drzwi, i trzeba było futryny wyciąć, o dziwo nikt nie przyszedł, wszystko zależy od sąsiadów :) W ramach zemsty polecam program Głośny sąsiad, lub Revenge CD :> Al Swearengen [ Centurion ] oglądaliście Reign Over Me z Adamem Sandlerem? spoiler start Kto wie, może tu jest taka sama sytuacja. Może żona mu zmarła , a przed śmiercią ciągle obiecał jej iż wywierci coś tam w domu, gościu odkładał to ciągle, a teraz po jej śmierci wierci ile stop A tak na serio, to nic mu raczej nie możesz zrobić, podejrzewam ze jakby chciał to mógłby robić remont po remoncie do usranej śmierci, a ty i tak byś mu nic nie mógł zrobić. _MyszooR_ [ Senator ] Ja bym cisnal z muzyka , skoro gosc wierci od 7 , to bym wstal o 6 i muzyka na maxa xanat0s [ Wind of Change ] KoSmIt --> IMO taki sąsiad co tak kontroluje lokal sąsiada, gdy ten wyjeżdża to skarb - darmowa, 24h ochrona :) quaku [ Generaďż˝ ] Coy2k - Haters gonna hate, once again. KoSmIt [ Like No Other ] Szczególnie, że gdyby do środka ktoś się włamał, to 85 letnia babcia wchodząc do środka, na pewno spłoszyłaby włamywaczy. Nie było potrzeby pilnowania, bo w babci sklepie w przybudówce do bloku cały czas ktoś z nas siedział od 8 do 19 :) Odnośnie pilnowania to pod koniec listopada wróciłem strasznie zmęczony ze szkoły, siostry chore i koło wszyscy położyli się spać. Mój tata wraca do domu o a tam ktoś na balkonie(pierwsze piętro nad daszkiem klatki) Oczywiście jak tylko zapaliło się światło to uciekli, a na drzwiach i oknie ślady włamywania. Normalnie szok, że złodzieje byli na tyle głupi, żeby nie obejść bloku dookoła, bo zobaczyliby światło zapalone u siorki, bo zasnęła z włączonym tv i zapalonym światłem. Na szczęście nie weszli, bo z tego, co policja powiedziała po oględzinach, to używali śrubokręta i chcieli nim podważyć drzwi xD Dobrze, że antywłamaniowe były, ale cała sytuacja była na tyle komiczna(no może poza tym, że drzwi podrapane i plastik odgięty), że wyglądała jakby szli ulicą i stwierdzili "O ciemno to się włamujemy" xD I sąsiedzi, którzy zwykle pilnują i wyglądają z okien nikt nie zauważył, że ktoś wchodzi na balkon. kulako [ pR0_g4m3r_pL ] Takie są uroki mieszkania w kupie... Ale podejrzewam, że jeśli Ty byś robił remont i by przyszli sąsiedzi z pretensjami to też byś napisał wątek, że jakim prawem sąsiadom może Twój hałas przeszkadzać. Jeśli się chce ciszy, to się mieszka w domu jednorodzinnym, chociaż nie zawsze, sam jestem tego dobrym przykładem. smalczyk [ Senator ] Zupelnie na poważnie podpowiem ci jedno - jest przepis, który nakazuje ograniczyć czas ciężkich robót (a do takich z pewnościa można zaliczyć wiercenie porządnym sprzetem w powierzchniach nośnych budynku) jedynie do godz. 20. Po tym czasie możesz ładnie poprosic o ich zaprzestanie pod groźbą :) [63] tomazzi [ Flash YD ] :P Tomuslaw [ Superbia ] quaku - Tomusławie miły, który zarzuca mi braki umiejętności używania mózgu - czytaj, czytaj, czytaj... i rozum! Dokładnie w pierwszym poście napisałem, że byłem. Byłem, nie pytałem czy może przestać wiercić, po co wierci, jak bardzo kaloryczne jada obiady i czy nie zechciałby przesunąć remontu na za dwa tygodnie Ale ja dokładnie o tym mówiłem - że masz iść spytać czy może przestać wiercić i po co wierci (odsyłam do [39]). Zamiast tego przychodzisz do niego i (jak wynika z [1]) pytasz go czy może wiercić akurat wtedy i wtedy - zabraniasz mu czegoś. Nic dziwnego, że koleś się czuł obruszony i stwierdził "jak mi się zechce to przestane, mam robotę". Jeszcze mi później piszesz "Suma sumarum - proces kształcenia padł na kolana chyba jeszcze za Twoich czasów."... weź się lepiej za te książki, bo ponoć masz egzamin czy coś innego (co do "moich czasów" - nie aż tak dawno temu miałem egzaminy). Nie będę uczył się w bibliotece, ponieważ mam tu pod ręką kawę i papierosy, wygodne łóżko i jedzenie na wypadek gdybym zgłodniał. To wymyśl sobie inne miejsce. Szukasz wymówek, byleby się nad sobą użalać "o Boże, sąsiad mi wierci"? To forum to jedna z możliwości robienia tego? Daruj sobie, chłopie... Dziękuję, żegnam czule wszystkich haterów, którzy siedzą przed monitorami w ciszy i spokoju i nikt im od samego rana do wieczora nie wierci nad głową od dwóch tygodni. Jeżeli narzekasz, że ktoś przeszkadza Ci się uczyć (tylko) przez 2 tygodnie (i nie tylko o sąsiadów mi chodzi), nie znajdując sobie przez ten czas żadnego innego miejsca, to możesz mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie. Gość jest prostak i chuj, najchętniej bym się jakoś odegrał. Wiem, że nie można długotrwale zakłócać spokoju w bloku - tylko nie wiem jeszcze jak go zaatakować. Zamiast porozmawiać - odegrać się. Bez komentarza. Coy2k - Haters gonna hate, once again. Ale akurat rada z [50] jest jak najbardziej ludzka. Zachowujesz się jak dzieciak - zamiast przyjąć możliwość, że możesz nie mieć racji, po prostu się obrażasz. Tak jak na sąsiada. Nie jesteś pępkiem świata. snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ] Mieszkam w domu, na wsi. Czesto montuje kuchnie w Warszawiew blokach, wiercenia duzo nie ma. Jednak jak pochodze po tych blokach i poslucham co tam sie caly czas dzieje, min przez takich jak ja to bym w zyciu do bloku sie nie wyprowadzil, no w zyciu...albo zostac na wsi, albo pojsc do miasta, ale kupic dom...tylko, ze taki dom w miescie to giga wydatek, a lokalizacja slabsza niz w centrum w bloku. edit: Gdyby ktos mnie wiertarka obudzil w moim domu o 6 rano to bym pekl ze smiechu i sie obudzil, bo takie cos w domu jest nierealne i czlowiek sobie nie zdaje sprawy ze takie rzeczy sie zdarzaja. quaku [ Generaďż˝ ] Ale ja dokładnie o tym mówiłem - że masz iść spytać czy może przestać wiercić i po co wierci (odsyłam do [39]). Zamiast tego przychodzisz do niego i (jak wynika z [1]) pytasz go czy może wiercić akurat wtedy i wtedy - zabraniasz mu czegoś. Nic dziwnego, że koleś się czuł obruszony i stwierdził "jak mi się zechce to przestane, mam robotę". Byłem kulturalny, poszedłem naświetlić sprawę i uprzejmie zapytałem czy w danych godzinach pan mógłby nie wiercić - gdzie tu niepoprawne zachowanie? Osobiście bym się zdenerwował gdybym to ja wiercił i przychodził mi ktoś z tekstem: 'a co pan wierci?', 'a po co pan wierci?' - to nie jest mój biznes co chłop wierci, jeśli ma remont to sobie niech go robi, ale z uwzględnieniem innych ludzi. Szanujmy się, a z mojej strony była kulturalna prośba. I od razu odpowiem Ci na to: Zamiast porozmawiać - odegrać się. Bez komentarza. Gdzie ja napisałem, że nie rozmawiałem? Kulturalnie próbowałem znaleźć konsensus i zostałem jawnie pojechany - sceny nie robiłem, tylko było 'żegnam czule', odwrót na pięcie. Dobry z Ciebie demagog, z fanatycznym uporem w swoje. To wymyśl sobie inne miejsce. Szukasz wymówek, byleby się nad sobą użalać "o Boże, sąsiad mi wierci"? To forum to jedna z możliwości robienia tego? Daruj sobie, chłopie... Co chcesz udowodnić? Że nie ma w Tobie polaczkowości, a ja jestem jej podręcznikowym przypadkiem? Daleko wysunięte wnioski wyciągasz na podstawie kilku postów. W tym bloku, a przynajmniej w tej klatce nigdy nie mieliśmy problemów z sąsiadami - zawsze jak ktoś planował zrobić imprezę, wywieszał stosowną kartkę - nikt się nie czepiał, ani do mnie nie była nigdy wzywana policja w związku o zakłócanie ciszy nocnej, ani sam nie musiałem interweniować - bo jak ktoś mnie prosił o wyrozumiałość, to choćbym miał na rano do pracy, a impreza skończyła się o 5:00 - to jednak ktoś mnie poinformował, poprosił i ja to uszanuję. Bo rozumiem, że inni ludzie mają swoje potrzeby i jeśli są szczerzy i serdeczni - mogę ustąpić. Jeżeli narzekasz, że ktoś przeszkadza Ci się uczyć (tylko) przez 2 tygodnie (i nie tylko o sąsiadów mi chodzi), nie znajdując sobie przez ten czas żadnego innego miejsca, to możesz mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie. Ależ ja się uczę, u znajomych - tylko ile można? Mam chęć uczyć się w domu ponieważ jest to miejsce gdzie najlepiej przychodzi mi nauka, zapewne też takie miejsca posiadałeś. Ale studia już skończone, więc jesteś taki dorosły, że kompletnie o tym zapomniałeś. Zarzucasz mi wielką dziecinność, sam stawiając się na piedestale dorosłości jednocześnie wypowiadając się na tematy, które zupełnie Cię w tej chwili nie dotyczą, może i były niedawno - ale zachowujesz się jak stronniczy stetryczały. Prosta sprawa, widzisz chłopa który chce zrobić remont i absolutnie jest to jego święte prawo i wręcz obowiązek - jasne, niech napierdala codziennie przez dwa tygodnie po 10 godzin wiertarką, bo ma do tego pełne prawo. Władca wierci już od dwóch tygodni, bo ma do tego prawo, a reszta poddanych mieszkańców bloku niech nawet nie spróbuje kiwnąć palcem. Bo mają obowiązek wysłuchiwania - jedziesz przejaskrawieniem to ja też będę. Ty jesteś oazą spokoju, która bez zająknięcia wytrzyma codzienne 10h wiercenia przez 2 tygodnie? Jak ktoś uderzy Cię w twarz, to też nie oddasz? Mark24 [ Legend ] quaku - nic na to nie poradzisz, takie jest prawo. Sąsiad może w swoim mieszkaniu robić remont przez cały dzień, oprócz godzin ciszy nocnej. Ty mu nie możesz tego zabronić w żaden sposób. Koniec tematu. W UK jest trochę lepiej - bo zakłócać ciszę "remontami" (używać power tools) można od 8 do 17. W soboty od 9 do 13, w niedzielę w ogóle nie można. Jak ktoś chce dłużej musi zapłacić w urzędzie miasta i dostać odpowiednie pozwolenie (wcześniej sąsiedzi otrzymują pisma z zapytaniem, wystarczy, ze jeden powie NIE i sąsiad pozwolenia nie ma). A kara za remontowanie sobie mieszkania i zakłócanie ciszy sąsiadom po godz. pracy (czyli 17 lub przed idzie w tysiące funtów. Bodokan [ Starszy od węgla ] quaku ---> zmieniłem mieszkanie w lipcu zeszłego roku i musiałem trochę powiercić w tym nowym. W sumie nie skończyłem i jeszcze trochę powiercę wiosną. I jak ktoś mi przyjdzie z takimi uwagami, to mu powiem "sp..", chociaż w zasadzie jestem człowiekiem kulturalnym. Czy Ty wiesz na czym polega remont? Pewnie nie. A może facet musi młoto-wiertarką usuwać glazurę, tynk, lastryko i kuć w ścianach na instalacje? I w zasadzie - jeżeli robi to między 6-22, to możesz mu naskoczyć razem z policją. Jeżeli w ogóle ta policja przyjedzie. I jeszcze to - Ty parter, a on 3 piętro klatka obok, no bez jaj. A może ten człowiek Tobie zaproponuje, żebyś studiował, jak zakończy remont - taka sama logika;-) Tomuslaw [ Superbia ] quaku - Co chcesz udowodnić? Że nie ma w Tobie polaczkowości, a ja jestem jej podręcznikowym przypadkiem? Wmawiaj sobie co chcesz, ale chociaż nie wpychaj mi do ust słów, których nie powiedziałem, ani też które nie wynikają z kontekstu. Mam chęć uczyć się w domu ponieważ jest to miejsce gdzie najlepiej przychodzi mi nauka No i dobrze. Nie musisz jednak uczyć się zawsze tak jak chcesz. Pomyśl sobie, że są osoby, którym warunki w jakich się uczysz uznałyby za miejsce dobre do nauki. zachowujesz się jak stronniczy stetryczały Nie wiem w jakim towarzystwie się obracasz, ale przejdź się po domach swoich znajomych i zobacz w jakich warunkach oni żyją i w jakich mają warunki do nauki. Niektórzy nawet na tę naukę nie mają czasu, bo trzeba pomóc młodszemu niepełnosprawnemu rodzeństwu w lekcjach. Dwa tygodnie nauki poza domem nie są nie wiadomo jaką katorgą i gniewem bożym, byś specjalnie do tego celu zakładał wątek i się frustrował, tracąc nerwy. Władca wierci już od dwóch tygodni, bo ma do tego prawo, a reszta poddanych mieszkańców bloku niech nawet nie spróbuje kiwnąć palcem. Skąd założenie, że ma takie podejście? Może wyślij dziewczynę/brata/matkę, by z nim na spokojnie porozmawiali(-ły) (czytaj: przychodzi z uśmiechem na twarzy, nie ironizuje, nie wytwarza wrogiej atmosfery - czynniki, które działają na podświadomość i podświadomie je wytwarzamy) i zobaczysz jaki będzie efekt. Ty jesteś oazą spokoju, która bez zająknięcia wytrzyma codzienne 10h wiercenia przez 2 tygodnie? Na pewno nie zakładałbym na ten temat wątku i nie frustrował się w Internecie. Za to miałbym powód, by częściej wychodzić z domu, np. do klubów, pubów, przebywać wśród znajomych... a uczyć się zawsze można gdzie indziej. Ty się użalasz, a inni potrafią znaleźć dobre strony. Jak ktoś uderzy Cię w twarz, to też nie oddasz? Co to w ogóle za głupie porównanie? Bodokan - Ty parter, a on 3 piętro klatka obok, no bez jaj. Rzeczywiście ([7]). Quaku- Tak dużo (!) Was dzieli i jeszcze masz pretensje? Kim Ty jesteś? Księżniczką, która nie może zasnąć na parunastu materacach, bo ziarno grochu leży pod najniższym z nich? Wiesz co... cofam co powiedziałem we wcześniejszych postach i w tym poście. Miej własne zdanie i rób co chcesz. Nawet mi odpisz, ale i tak nie odpowiem, bo to nie jest coś, co... potrafię strawić. Ja się z tego wątku umywam i pozdrawiam. davhend [ Trophy Hunter ] Ja bym po tym wszystkim od godziny 20 do 22 grał na maxa najnowsze hity z eski. :) Swoją drogą też to przerabiałem tyle razy. Nie ma nic gorszego niż chcesz się wyspać po imprezie czy coś, a tutaj 7 rano: DDRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR". Dajesz poduszkę na głowę: DRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR - pospane. Chcąc nie chcąc wstajesz na nogi - rozglądasz się sklejonymi na wpół oczami po pokoju i idziesz do kibla klnąć całą linię rodową tego na górze. Pewnie karma sprawi, że zaniedługo będę miał przesrane w tych kwestiach, bo po sylwestrze do dzisiaj jeszcze leżą "resztki" kebaba na daszku sąsiada z pierwszego piętra. Maverick [ Konsul ] Nie mozesz tego podciagnac pod zaklucanie spokoju. Jak chcesz miec cisze bo "burczenie muchy" Cie rozprasza, to pozostaje tylko maly domek w lesie w Bieszczadach. Ewentualnie spakuj ksiazki i idz sie uczyc do biblioteki. © 2000-2022 GRY-OnLine
Przy czym przepisy prawa nie dają możliwości instalacji kamer monitoringu w celu podglądania lub obserwowania sąsiadów mieszkających na nieruchomości obok. Powyższe wynika w szczególności z faktu, że każdy, a zatem także sąsiad z nieruchomości sąsiedniej, ma prawo do prywatności. Sytuacja, w której kamery monitoringu
Co wolno sąsiadowi Dokuczliwy lokator zza ściany czy z góry może uprzykrzyć życie. Zanim jednak zaczniemy myśleć o przeprowadzce, sprawdźmy, czy rzeczywiście jest bezkarny. Radzimy, jak walczyć z uciążliwym Kowalskim. Uciążliwy sąsiad - jak poradzić sobie z tym problemem. Hałasuje po godzinie 22, co pół godziny wychodzi na klatkę, by zapalić. Wystawia worek ze śmieciami na korytarz i o nim zapomina, a na zwróconą uwagę mówi: „Syn wróci ze szkoły, to wyrzuci”. – Kiedy zabiera się do remontu, wystawia szafę i kredens na korytarz (meble utykają tu na zawsze). Balkon prowizorycznie czymś obudował i zamienił w składowisko rupieci, podręczny grill i bocianie gniazdo, na którym powiewa nieestetyczne pranie. Co zrobić z takim sąsiadem?! Nie daj wejść sobie na głowę. Regulamin mieszkańców mówi jasno, czego nie wolno robić. Niestety, sąsiad bez kultury zwykle lekceważy prawo, podobnie jak skierowane do siebie prośby współmieszkańców. Nie oznacza to wcale, że masz potulnie godzić się z losem. Po pierwsze – złóż skargę do administracji, a potem – jeśli nie odniesie skutku – ponawiaj ją. Administracja ma możliwość wywierania nacisku na lokatora, aż po groźbę wykluczenia ze spółdzielni czy wspólnoty. Po drugie – w sytuacji szczególnej, np. sąsiad hałasuje mimo ciszy nocnej, przetrzymuje w piwnicy czy na balkonie substancje lub przedmioty niebezpieczne (choćby pełną butlę z gazem), wezwij policję. Może ona skierować wniosek do sądu o ukaranie. Po trzecie – gdy sąsiad nagminnie narusza nietykalność twojego mieszkania, np. poprzez głośną zabawę, walenie w ściany itp., wystąp na drogę sądową. Są też nieformalne sposoby radzenia sobie z uciążliwym Kowalskim, jak dołożenie swoich śmieci do jego, ale traktujmy je z przymrużeniem oka. W grupie siła Na początek warto w kilka osób wybrać się do sąsiada, poprosić o zmianę nawyków i ostrzec o ewentualnych dalszych krokach. Jak nie pomoże, trzeba pomyśleć o wspólnym liście do administracji i zarządu oraz straży miejskiej, policji, straży pożarnej. W wielu wypadkach wizyta „osoby oficjalnej” okazuje się skuteczna. Co mówią przepisy Należy przestrzegać ciszy nocnej (art. 51 kodeksu wykroczeń mówi, że ten, kto zakłóca spoczynek nocny, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny). Nie wolno wystawiać śmieci przed drzwi ani palić papierosów na klatce. Przepisy porządkowe domu zwykle regulują też kwestię balkonu. Jest zapis, że pranie nie może wisieć powyżej balustrady lub wręcz zabrania się suszenia. Zakazuje się też grillowania i rozpalania ognia na balkonie. Nie można też samowolnie zabudować balkonu oknami (potrzebna jest zgoda zarządcy budynku i pozwolenie na budowę). Elewacja domu jest dobrem wspólnym – nie wolno więc zmieniać podziałów okien ani ich malować na dowolny kolor. Przepisy porządkowe nie określają zaś estetyki drzwi na korytarz, można więc je pomalować lub ozdobić. Przepisy przeciwpożarowe (ich złamanie może skończyć się mandatem) zabraniają też zastawiania korytarza meblami, „parkowania” w nim roweru czy wózka (blokują one drogę ewakuacji). Nie wolno przechowywać w piwnicy butli z gazem, za to motorower albo motocykl tak – ale tylko z pustym bakiem. Czy artykuł był przydatny? Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań. Jak możemy to poprawić? Nasi Partnerzy polecają Więcej z działu - Porady prawne Pozostałe podkategorie NOWY NUMER W najnowszym Muratorze przeczytasz o: elewacjach, tynkach i gładziach, ogrzewaniu na biomasę, grzałkach do pomp ciepła, domach z drewna, gliny i słomy, projektach domów z kilkoma tarasami, ogrodzeniach na działkę rekreacyjną Czytaj Murator ONLINE już od 1 zł za pierwszy miesiąc
Największą trudnością w tych sprawach, zwłaszcza jeśli chodzi o sytuacje, w których sąsiad jest agresywny wobec drugiego sąsiada, jest obawa przed tym, że ta agresja wzrośnie i nim zadziała wymiar sprawiedliwości, to sytuacja stanie się nie do zniesienia. Jeżeli zdecydujemy się wytoczyć taki proces sąsiadowi, czy to oznacza Ja Pana tak żałuje, a Pan mnie o coś takiego prosi. Korzystając z okazji, że Marcelinka ucina sobie poobiednią drzemkę, szybciutko napiszę Wam jaka to ja jestem, jeszcze ciągle naiwna :). Jakoś tak mam, że bardzo żałuję ludzi, zwłaszcza tych samotnych, bo chyba nie ma nic gorszego niż samotność człowieka. A ponieważ tak mi tych ludzi szkoda, staram się nawet wychodzą na spacery z Marcelinką, gdy mam okazję rozmawiać ze starszymi paniami czy panami, kiedy wiedzę, jak samotnie siedzą na ławce. Może to siedzenie na ławce i wyjście na dwór, czy do sklepu to cała atrakcja ich dnia. Starość czasami bywa bardzo przykra, a kilka słów do takiej osoby może naprawdę jej pomóc. Tak też było i tym razem. Ponieważ w chwili obecnej mieszkamy w blokowisku (jeszcze rok i swój dom z podwórkiem na nasz czeka), gdzie na każdym piętrze jest około 9 mieszkań, przez nasz blok i nasz plac zabaw przewija się dużo ludzi, w tym pewien starszy Pan sąsiad (taki koło 70tki). Na początku gdy go widywałam, było tylko dzień dobry i do widzenia. Ale im częściej go spotykałam tym nasza konwersacja była coraz szersza, w sumie o niczym. Zwykłe sprawy codzienne jak: co robi na obiad, po co jedzie na bazarek itp. Pomału zaczął mi opowiadać o sobie i wyszło na to, że jest samotnym człowiekiem, bez rodziny. A ponieważ już wychwyciłam z rozmów, że jest samotny to pewnie też czuje się samotnie i na pewno trzeba mu pomóc. Już układałam plan dla niego, gdzie mógłby się zapisać, na jakie spotkania chodzić ( domu kultury, na gry w karty w ludźmi w swoim wieku itp.). Chciałam mu zasugerować gdy go spotkam, że są takie spotkania, o których on może nawet nie wie. I wiecie co się stało? Kiedy kilka dni temu byłam z małą na placu zabaw u nas pod blokiem, gdy ów Pan sąsiad mnie zobaczył. Oczywiście jak zawsze musiał podejść i chodzić za mną, kiedy ja biegałam za małą, aby ze mną rozmawiać. W końcu myślę, no dobra powiem mu o tych zajęciach dla osób starszych. Powiedziałam, a on do mnie, że on lubi swoje życie takie jakie ma, że się przyzwyczaił, że nie potrzebuje żadnych spotkań z innymi ludźmi. Ok myślę, ja chciałam dobrze. I nagle ni z tego ni z owego wyskakuje z takim zdaniem: „a nałożysz jutro spódnicę, masz takie piękne nogi, już przez spodnie widać, że są takie zgrabne. Tylko raz widziałem Cię w spódnicy. Proszę nałóż jutro dla mnie spódnicę”. Wiecie co, normalnie mina mi opadała, myślę sobie dlaczego ja jestem ciągle taka naiwna, chcę zbawiać świat, pomagać innym, a niektórym wcale nie chodzi o moją pomoc z o zupełnie coś innego. Propozycją od spódnicy się zaczyna, wiadomo…. Od teraz musimy biegać 500 metrów dalej, na inny plac zabaw, aby unikać Pana sąsiada. Po tym co usłyszałam nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć, tak mnie zamurowało. Odpowiedziałam tylko, że spódnicę to ja mogę zakładać, ale tylko dla męża nogi pokazywać. To by było tyle na ten temat 🙂 Jeżeli spodobał Ci się ten wpis, kliknij „Lubię to” na moim profilu na Facebooku: lub udostępnij go swoim znajomym. ZOSTAW ŚLAD, ŻE TU BYŁEŚ/AŚ – TO DLA MNIE BARDZO WAŻNE ! Dziękuję! KnVZl.
  • tcrm8ojwxb.pages.dev/4
  • tcrm8ojwxb.pages.dev/2
  • sąsiad chodzi jak słoń